W Stanach powiesz Seinfeld wszyscy wiedzą o co chodzi i przytaczają ci jakiś fragment, u nas 80% ludnosci nie ma pojęcia co to jest za serial a szkoda, bo tylko Friends mogą się z nim równać.
Friends?XD Ten przygłupi i nieśmieszny serial?xD Znasz w ogóle najbardziej nagradzany serial w historii- Frasier? Nadawany w tych samych latach co Przyjaciele zmiażdżył ich pod względem nagród i recenzji. I tylko z tym serialem można zestawiać Seinfelda.
Po pierwsze co to znaczy" też". Że Seinfeld jest bufonowaty czy Przyjaciele? Po drugie w jaki sposób serial może być "dla bogaczy"? To po prostu w przeciwieństwie do Przyjaciół bardzo inteligentny serial i błyskotliwie napisany.
"Przyjaciół bardzo inteligentny serial i błyskotliwie napisany." Polska trochę wyżej stoi pod względem IQ i dlatego ten serial jest mało znany. Tak samo oceny na filmwebie to potwierdzają że u nas to jednak mniej ludzi da się zmanipulować amerykańskimi nagrodami i pustymi stwierdzeniami typu: serial jest inteligentny i błyskotliwie napisany.
Serial jest dość specyficzny oraz przeciągnięty talmudycznym spojrzeniem na świat.
Osobiście to nie wiem co ludzie w tym serialu widzą, bo jak się czyta komentarze ludzi nim zachwyconych to są tam tylko takie teksty jak u Ciebie, "najbardziej nagradzany" itp.
Ja mam problem znaleźć w tym serialu postać którą dałoby się lubić... śmiesznych sytuacji to jak na lekarstwo, no chyba że ktoś lubi oglądać jak inni ludzie zachowują się obscenicznie i irracjonalnie...
na IMDB ten serial jest na 48 pozycji, a "Przyjaciele" na 44, a mimo to różne amerykańskie media wmawiają ludziom że on jest numer jeden!
Osobiście to mi ten serial tylko ciśnienie podnosi, ciężko mi patrzeć jak Ci ludzie się zachowują i co opowiadają.
To się nazywa odwrócenie kota ogonem. Piszesz, że w Seinfeldzie nie da się nikogo lubić... tak, bo to jest serial stricte komediowy. Co więcej, im bohaterowie bardziej irracjonalni, kontrowersyjni, im więcej głupich decyzji podejmują, tym lepiej dla komedii. Larry David znany jest z tego, że szuka takich właśnie dających do myślenia, ale przede wszystkim zabawnych scen. Dzięki wielu wręcz absurdalnym i nierzeczywistym zdarzeniom widz może nie tylko się zaśmiać, ale też zadziwić, zastanowić nad tym jak niektóre ludzkie konwenanse, przyzwyczajenia są ... dziwne. Jeszcze bardziej daje temu wyraz w Pohamuj entuzjazm. Jeśli chcesz kogoś lubić, przywiązać się, poczuć się ciepło przy serialu to oglądaj Przyjaciół. Nie pisz tylko proszę, że to bardziej inteligentny serial niż Seinfeld.
Cieszę się, że są jeszcze myślący samodzielnie ludzie. Mam identyczne odczucia jak ty. Wręcz nie znoszę amerykańskich sitcomów z powodu ich nieśmieszności (Seinfield, Frasier) lub obscenicznej głupoty (właściwie wszystkie inne, które oglądałem lub przypadkowo zobaczę fragment na Comedy Central).
"Friends?XD Ten przygłupi i nieśmieszny serial?xD" - I po co to podsycanie antagonizmów? Po co to wzmacnianie podziałów? Mi się podobają zarówno "Friends", jak i "Seinfeld". Oba śmieszne, oba w inny sposób
Jakich antagonizmów? Napisałem fakt na komentarz, że tylko Przyjaciele mogą się równać z Seinfeldem bo jeśli ktoś ma startować do Seinfelda to pogromca Przyjaciół- Frasier, który Przyjaciół zmasakrował.
Nie rozumiem Cię, chcesz mi zabronić wyrażania mojej opinii? Bo autor tamtego komentarza chyba nie znał Frasiera skoro twierdzi, że z Seinfeldem może się równać tylko Przyjaciele więc napisałem, że Przyjaciele to nie ta liga?
Tak uważam i takim językiem to napisałem bo denerwuje mnie hype na Przyjaciół, których uważam, za bardzo słaby i głupi serial. Rozumiem, że go lubisz, ale ja nie.
Nic Ci nie zabraniam, możesz mieć dowolną opinię. Ale operujesz takim językiem, że odechciewa się dyskusji z Tobą
To że coś dostało więcej nagród od twardogłowych recenzentów nie oznacza że jest lepsze. Przyjaciele biją na łeb Frasiera bo są "żywi" a Frasier jest jak maraton zdechlaków.
Nagród nie dają recenzenci tylko ludzie z branży kina i telewizji. Uwielbiam jak ktoś nazywa kompetentych ludzi z wiedzą "twardogłowymi" sugerując że co oni się znają, bo prości ludzie wiedzą lepiej. Jak ktoś lubi "żywe produkcje" oparte na darciu się na siebie i robieniu głupich min to ogląda Przyjacioł. Kompetentni ludzie szukają czegoś inteligentniejszego:)
I jestem ciekawy czy owa "twardogłowość" dotyczy też np. nagrody za najlepszą grę aktorską. W tym też można być twardogłowym?:)
Well... Jak na serial, który w Polsce zagościł chyba tylko raz i to w odkodowanym paśmie Canal+ w połowie lat '90 to i tak niezły wynik jesli chodzi o poluarność. Frasier, a zwłaszcza Friends, byli katowani chyba na wszystkich stacjach przez ostatnie 25 lat. Tak, że tak... :)
Może dlatego że Friends był i jest pokazywany w różnych stacjach (sam za nim nigdy nie przepadałem) az do znudzenia natomiast Seinfelda nigdy nie spotkałem w żadnej polskiej telwizji co mnie dziwi bo naprawdę jest dobry. Bałem się ze bedzie dużo odniesień do amerykańskiej kultury, niezrozumiałych dla Europejczyka i moze dlatego zadna polska stacja go nie emitowała ale to normalny sitcom