Byłam pewna, że nie będą dalej chcieli ekranizować przygód Inusia, a jednak. Oglądałam od samego początku. Trochę mnieylko denerwowało, że pierw było zawsze w niedziele a potem we wtorki. No ale ostatniego odcinak nie potrafiłam się doczekać. Kaoru Wada jak zwykle wykonał kawał dobrej roboty i tak jak mówiły mi koleżanki napisał do ostatnich kilku epków nowe utworki.
Wszystko jest na najnowszym 2 płytowym albumie History of song szczególnie na 2 pytce jest nowa ścieżka dźwiękowa plus piosenki z filmu.
ja w ogóle przypadkiem zobaczyłam InuYashę na youtube i obejrzalam od niedzieli a juz mamy poniedzialek (znaczy sie rowno tydzien) wszystko, cala pierwsze serie 167 odcinków i oczywiscie ta.
piosenki tez sa swietne najlepsza jednak jest "Grip!"
Uwielbiam to a nigdy nie lubilam anime