Serial porusza poważny problem w bardzo płytki sposób. Niby dookoła umierają przyjaciele, niby czujemy niepokój, ale żadne z tych emocji (może poza sceną na plaży) nie są głębiej rozdrapywane. Dodatkowo makijaż i stroje wydają się nie do końca pasować do lat ’80 XXw., co dziwi, bo HBO zwykle na charakteryzacje nie żałuje.