Wszyscy piszą "Bez Arniego nie to samo...."
W sumie mogło go ju żnie być w trzeciej części
A brak Sary Connor to po prostu skandal o.O
Ona była fundamentem tego filmu, najciekawszą postacią
Szkoda że sama Linda nie zagrała już nic tak ciekawego
Zgadzam sie. To rowniez moja ulubiona postac filmow Camerona. Szczegolnie lubie ja w jedynce....love you sarah ;)
Nie przepadam za filmami w których kobiety grają silne zdecydowane role,typowo męskie
Dlaczego bo wygląda to kiepsko ale Linda jako Sarah Connor to klasa sama w sobie bez niej "T" to nie to samo
podobnie jak Sigourney Weaver w alien
Dzika, drapieżna, twarda, wrażliwa, seksowna, zagubiona, zdeterminowana - to wszystko w jednej roli.