Bardzo ciekawy. Powstało już wiele filmów, gdzie akcja toczy się w więzieniu. Zazwyczaj chodzi o to, że jakiś debeściak został niesłusznie oskarżony i musi nie dać się złym strażnikom. W tym filmie wiadomo, że główny bohater jest winny morderstwa. Problem dotyczy jednak tego, jak otoczenie, w którym przyszło mu wegetować, miało wpływ na ukształtowanie się jego osobowości. Najbardziej utkwiła mi w pamięci scena zabójstwa łyżką stołową. W filmie główne role (oskarżonego i obrońcy) gra dwóch całkiem niezłych i lubianych przeze mnie aktorów: Bacon i Slater. Brawa dla nich.