Lansowane wszędzie beztalencie o nazwie Antoni Królikowski już niedługo serialowy Bodo, tym razem dostał po znajomości (bo jakżeby inaczej??) pierwszoplanową rolę... I wystarczy zobaczyć zwiastun by stwierdzić, że drewno znowu nie zawodzi..kury szczać prowadzić a nie mundur przywdziewać i udawać, że się ma pojęcie o aktorstwie..
Koleżanka Lena cytuje tu w końcowej części Marszałka Piłsudskiego ale rację ma w kwestii młodego Królikowskiego. Miasto'44 tu przykładem.
Osiem lat podstawówki, cztery liceum. Potem pięć, bite, studiów, dyplom z wyróżnieniem, dwadzieścia lat praktyki... ;)
Mnie jest w stanie dobić tylko myśl, że mogło być gorzej. Bo mogło. Bądźmy dobrej myśli :D
Aktor nie zawodny do grania po prostu licealistów :). To już wieloletnia maniera polskiego przemysłu filmowego i serialowego brać głównie tych młodych aktorów (a czasem starszych) którzy są pod ręką , produkcja w końcu kosztuje więc po co ryzykować nowych nieznanych .
Zgadzam się -nie miałam przekonania do niego-zawsze wisiał nad nim cień nepotyzmu .Ale on naprawdę dobrze zagrał,i nie jest to jego pierwszy raz.
Widziałem dziś film, moje szczęście, ze nie znam za bardzo polskich aktorów i nie mam uprzedzeń. Topa zagrał świetnie, a ten młody Królikowski? No cóż, nie znam go jako aktora i może dlatego wypadł dla mnie wiarygodnie. Dobrze zagrał młodego człowieka z kruchą psychiką, a może on taki jest?
Też za nim nie przepadam, ale w Karbali zagrał bardzo wiarygodnie młodego człowieka, którego tak paraliżuje strach, że nie myśli racjonalnie, nie ogarnia sytuacji. Ja go kupuje w tym filmie- bardzo dobra rola, podobnie jak reszty obsady.
Wiarygodnie młodego człowieka którego paraliżuje strach to zagrał Logan Lerman w "Furii" duuużo lepszy film wojenny, o niebo lepiej zagrany, ze znakomitym montażem.
Do sceny z Tigerem to również były pijane zwidy. Doświadczone jednostki SS, które z ukrytych stanowisk, na pozycji nie trafiają ani razu, amerykańskie Shermanny z kodem na nieśmiertelność... Nie mówiąc o pociskach smugowych wyglądających jak efekty specjalne wyjęte chyba z Gwiezdnych Wojen oraz dzielenia Niemców na złych SS-mannów, a reszta żołnierzy niemieckich to przecież anioły w mundurach były :)... Tam można wymienić dużo więcej typowego, hollywoodzkiego spartolenia sprawy... Szeregowiec Ryan czy Helikopter w Ogniu to dużo starsze filmy, jednak nakręcone z dużo większym smakiem. W "Furii" jedynie zdjęcia, sprzęt i ogólna "szorstkość" filmu zasługuje na jakiekolwiek uznanie :)
Szkoda, że oceniacie całą rolę po jednym zwiastunie. Królikowski też zawsze był dla mnie synem swojego ojca, ale w tym filmie w końcu przekonał mnie, że ma talent. Jego postać była najciekawiej napisana z psychologicznego punktu widzenia, a on oddał jej charakter. Moim zdaniem: dobrze zagrane.
Skoro ktoś ocenia ten "film" na 10 czyli arcydzieło to o czym tutaj rozmawiać...
Nie wszyscy mają taki sam gust na szczęście. ,,Ktoś" nigdy nie dałby np. dziesiątki filmowi ,,Intersteller". Dla mnie liczy się też poruszenie ważnego tematu i przede wszystkim wiarygodność. Nie oceniam filmów jak krytyk, tylko jak ja, indywidalnie. Nie skończyłam filmówki i nie wyrażam swojej opinii po to, aby krytykował ją wielki znawca.
Wierótne bzdury. Talentu mu nie odmówie. Kazdemu zdarzają się gorszę role. Ale znam go prywatnie. I prywatnie to jest szuja nie człowiek.
Moim zdaniem wcale nie wypadł tak źle. Całkiem wiarygodnie odegrał rolę sanitariusza. Nie widziałam go w zbyt wielu filmach, więc nie jestem do niego jakoś specjalnie uprzedzona. Poza tym nawet jak ktoś nie jest jego fanem, to w Karbali są też inni boterowie, na których można skupić swoją uwagę, bo film na pewno jest jej wart.
widzialem film i mi sie jego gra podobała, wrecz zaskoczyłem sie, moze pod broda gdzieś znikło drewno ;)
Nie zgadzam się. Opinia bardzo mocno przesadzona. Mocny jest wątek tego sanitariusza. Mi się rola młodego Królikowskiego podobała, ma chłopak bakcyl.
Ciekawe do czego :P
W każdej produkcji wydaje mi się być taki sam. No, ale rysów twarzy się nie wybiera - nie każdy ma plastyczną urodę (choć czasem i oryginalna perfekcyjnie nadaje się do dobrej charakteryzacji).
no patrz, piszesz o Żmijewskim, a wydawało się, że o Królikowskim :) Dał chłop radę w tym filmie, mowa o Królikowskim rzecz jasna, bardzo wiarygodny, jest szansa, że odbije od tatowego nazwiska( na szczęście)
IMHO dobrze zagrał (uwaga spoiler) żółtodzioba, który trafia pod ogień nieprzyjaciela, potem do niewoli i sra z tego powodu ze strachu a jego kończyny są nim sparaliżowane. Gość pasuje do tej roli.
Nie oceniajcie filmu po zwiastunach.
Wcale nie pasuje. Sama postać powinna być bardzo emocjonalna i pokazywać to na twarzy a ten...przez cały film grobowa mina a jak już coś jego twarz pokazuje to widać, że za kamerą jest reżyser którzy krzyczy "Królikowski, masz być smutny do cholery!" :) Ta jego tragicznie zagrana rola przeciągła mnie bardziej do "7" niz do "8". Cała reszta aktorów zagrała nieźle albo bardzo dobrze(Topa) a ten wszystko popsuł. Takie mam zdanie. Niech dalej gra w miernych komedyjkach, a nie wchodzi do poważnych filmów z rolą pierwszoplanową.
"Karbalę" widziałem. Aktora nie znam. Zagrał dobrze co miał do zagrania. Nie wiem jaki jest prywatnie i to dla filmu jest nieistotne. W filmie wypadł wiarygodnie. Nie rozumiem jak można wypisywać takie bzdury na stronie związanej z filmem.