J.K. Rowling mogła napisać fabułę w innym niż ciągle dwóch oklepywanych krajów w wielu filmach. Może lepiej gdyby akcja działa się w NZ, Australii, albo Kanadzie.
To znamienne, że jedyne kraje, które wymieniasz, to kraje anglojęzyczne. Doszczętnie już nas ta anglicyzacja przeżera…
Ale co ważniejsze: Potwierdzonym jest jedynie, że fabuła rozpocznie się w Nowym Jorku; być może stamtąd przeniesie się w inne miejsca.
Najlepiej to w Polsce.By nie wzbudzać podejrzeń Polska Szkoła Magii jest w Sosnowcu
W ogóle odnoszę wrażenie, że świat anglojęzycznych czarodziejów jest taki jednolity i pozbawiony barw. Fajnie byłoby zobaczyć dla kontrastu jakąś akcję w Europie Środkowo-Wschodniej: inna kultura, czarodzieje, system szkolnictwa, itd. No i kupa nowych magicznych stworzeń do poznania - takich ze Słowiańskiego i Bałkańskiego folkloru ;)