Nie czytałem powieści Żeromskiego, więc nie wiem, czy to dzieło oddaje wiernie treść książki, ale
całkiem dobrze mi się ten film oglądało. Historia została ciekawie przedstawiona, a Grażyna
Długołęcka naprawdę przekonująco zagrała rolę Ewy, popadającej w skrajne emocje. Trzeba też
przyznać, że miała zgrabne ciało. Miło również zobaczyć w mniejszych i większych epizodach
czołówkę polskich aktorów, jak choćby Janusza Zakrzeńskiego.
Wlasnie odkrylem ze jest ma onecie do obejrzenia;)
http://vod.pl/dzieje-grzechu,111883,w.html
wiec warto obejrzec??
A ja oglądając film po przeczytaniu książki, czułam pewien niedosyt... Książka podobało mi się bardzo i pewnie dlatego liczyłam na to, że film też wzbudzi we mnie podobne uczucia... Nie był zły, ale jednak nie dałam mu aż tak wysokich not. Momentami miałam wrażenie, że akcja jest niespójna i gdyby nie lektura książki, mogłabym nie wiedzieć, o co chodzi... Podobne wrażenie odniosłam po obejrzeniu "My dzieci z dworca ZOO', czytając wcześniej książkę.
Ksiązki trzeba czytać a nie oglądać - a jak się nie ma czasu to przynajmniej czytać streszczenie. A film to zupełnie inna sprawa - to nie lektura szkolna, to niezależny byt, że tak powiem.
Czytać!
A dlaczego uważasz, że nie czytałam książki, tylko ją obejrzałam? Pominę milczeniem czytanie streszczeń.
Poza tym wiem, że film nie zawsze musi być wiernym odwzorowaniem książki, uważam jednak, że w tym przypadku bez lektury książki mogłabym się pogubić w treści filmu.