Chow gra jednego z czterech tajnych agentow na dworze Cesarza. W porownaniu do pozostalej trojki jest nieco roztrzepany i slabo walczy, ale za to jest genialnym (choc nieco szalonym) wynalazca.
Jak sie okaze, niektore z jego gadzetow pomoga uratowac zycie wladcy Imperium.
Scenariusz nie zachwyca, ale kilka gagow naprawde przednich.
Zwlaszcza ubawilem sie na scenie z Obcym, czy parodii rozdania nagrod filmowych.
Do tego swietna czolowka stylizowana na bondowska. Oczywiscie wsrod aktorow wielu przyjaciol Stephena znanych z jego innych filmow.
Tak, dlubiacy w nosie tajemniczy mezczyzna z broda przebrany za kobiete tez sie pojawia ;)