PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=314270}

Appleseed: Ex Machina

Ekusu makina
7,1 3 369
ocen
7,1 10 1 3369
Appleseed: Ex Machina
powrót do forum filmu Appleseed: Ex Machina

Nie ma nic gorszego niż zawiedzione nadzieje. Zamiast kontynuacji super anime, przez 100 minut z okładem byłem świadkiem żenującego "widowiska". Każdy element składający się na tą animowaną produkcję starał się jak mógł o palmę pierwszeństwa w kategorii partactwa roku. Jeśli ktoś chciałby mnie przyprawić o ból głowy to powinien spytać o plusy tego filmu. Mózg by mi się zagotował, a najmniejszego plusika i tak znaleźć by było ciężko.
Fabuła znacznie słabsza od części pierwszej, pisana chyba na siłę. Bez polotu, niewciągająca, że o posiadaniu takiego szczególiku jak oryginalność to już nie wspomnę. Brakuje tu przede wszystkim klimatu (wiem, wiem - banał) jaki udało się wypracować twórcom przy poprzedniej odsłonie serii.
Postacie miałkie, bez charakteru, bez osobowości. Moja ukochana Deunan z wyrazistej, stanowczej, ukrywającej swą wrażliwość za murem pozornego chłodu kobiety, stała się zdziecinniałym podlotkiem bez charyzmy, taką wyluzowaną kumpelą - śmieszką, dziewczynką z sąsiedztwa podkochującą się w kupie złomu. Kiedy zobaczyłem ją na przyjęciu, jedyna myśl jaka mnie naszła to: ja pierd**ę, zaraz wyłączę to gówno. Do tego z perfekcyjnie wyszkolonego żołnierza przemienili ją w jakąś futurystyczną heroinę, która prawom fizyki śmieje się w twarz, a o grawitacji to pewnie nawet w podręczniku nie czytała.
Animacja to kolejna porażka. Tła mało szczegółowe, nie odgrywające większej roli, a już na pewno nie skupiąjące na sobie uwagi. W porównaniu do innych produkcji, jak choćby Blood: The Last Vampire, to używanie słowa "tło" jest jawnym nadużyciem. Ale to akurat stanowi najmniejszy problem, bo jak się zobaczy jakie postaci nasmarowali graficy, to aż się na wymioty zbiera. Ja się na tych technicznych hokus-pokus nie znam, ale śmierdzi mi tu komputerem na odległość. Postacie zostały wygenerowane przez komputerki, przez co całość ogląda się jak marnej jakości gierkę pecetową dołączaną za 5 zł do gazetki "Smyk". O ile do postaci Deunan jeszcze się jakoś przyłożono (chyba nawet często rysowano ją tradycyjnie, aczkolwiek i tak strasznie dużo traci ze swej zjawiskowości w porównaniu z częścią pierwszą), to postacie drugoplanowe wołają o pomstę do nieba (prym w tym szajsie sprawuje Nike, którą tworzono chyba na wczesnych atari, a kroku próbuje jej dotrzymać Atena i Hitomi - ta druga, z Japoneczką z pierwszej części kompletnie nie ma nic wspólnego). Postacie są całowicie bez życia i wieje od nich sztucznością niczym od cycków Pameli Anderson.
Aż do dzisiaj nie byłem świadom, jak muzyka w filmie jest w stanie człowieka do szału doprowadzić. Normalnie myślałem, że wyjdę z siebie i stanę obok kiedy co rusz z głosników dolatywały dzwięki, które na pierwszy "rzut ucha" (i na każdy kolejny też) wyglądały na losowo dobrane sample z programu demo do miksowania muzyki. Tak fatalnej ścieżki dzwiękowej nie słyszałem chyba nigdy. W ciemno mogę obstawiać, że nawet w High School Musical muzyka bije na łopatki to, czym tutaj raczą nas ci sadyści.
Ehh, naprawdę nie ma już co się znęcać nad tym nieudanym pierdem po części pierwszej. Z litości wystawiłem trójczynę, bo szkoda mi trochę tej Deunan ;)

Kiudo

ILu ludzi tyle opini. Oczywiście fabularnie Ex Machina jest gorsza od Appleseeda, ale trudno jest znaleźc
pomysł na nieudany i chory pomysł na stworzenie idelanego świata. Mi przypadło do gustu trochę efektów
specjalnych i mało grawitacji. A a nimacja stoi na wysokim poziomie. Postacie wygładają o wiele lepiej. Ale
gdyby wszystkim podobaloby sie to samo to żylibyśmy w Appleseedowksiej "utopii" (specjalnie wzięte w
cudzysłowie). Myślę, ze japońce przy tym filmie sie postarali. JA daje filmowi 9, ponieważ jeden aspekt mi sie
nie podobał. KIedy ta super świadomośc przejęła władze nad ludźmi w Olimpie, zamienili się oni w bezmyslne
zombi, co było naciągane i bez sensu. Po toi mamy tylu reżyserów, scenarzystów i gatunków filmów, żeby
każdy mógł znaleźc coś dla siebie. Ja polecam ten film, a jak się komuś nie podoba, to niech drugi raz nie
ogłąda, bo ja kupuje na DVD kiedy wyjdzie ;)

ocenił(a) film na 8
Kiudo

z tego co sie orientuje to jest to z zalozenia trylogia - ot taka mala dygresja.

Kiudo

w 100 % popieram, nie w 1000,
kilkka lat temu oglądałem jedynke, byłem zachwycony, animacją sposobem odwzorowania postaci, Appleseed 1 wyciągneła japońską anime na nowy poziom, powstało anime 3D

A teraz postacie zupelnie bez wyrazu, bezosobowy komputerowy plastik.
Odwzorowanie miasta przyszłości - niby wszystko piękne i dopracowane ale jakieś takie niezachwycające. I te walki, strzelanki w stylu amerykańskiego kina akcji, ile tego można znieść przez półtora godziny tylko ganiali i latali za sobą totalna katastrofa....

Na odatek trafiło mi się oglądanie w wersji angielskiej.... i tym zakończe, bo nic nie trzeba dodawać

:D



ocenił(a) film na 6
ixxert

Też oglądałem w wersji angielskiej obie części. Tak jak w pierwszej zrobili to dobrze, tak, na przykładzie Briareosa, - w tej jest on takim zwykłym "amerykanckym tfardzielem" jakich wielu w innych filmach, nie dorastającym do pięt sobie z pierwszej części.

ocenił(a) film na 2
Hatus

Nie bede sciemnial - peirwsza czesc to wg mnie zwykly sredniak, aczkolwiek wygladajacy fenomenalnie i - co najwazniejsze - charakterystycznie.
Niestety nawet tej 'sredniosci' nie udalo sie w dwojce utrzymac... niby konwencja powaznego kina s-f, a nalecialosci z tanich filmow akcji lat 80 sa tu na porzadku dziennym, tak samo jak typowo mangowe motywy typu rozowy mech (WTF?!)... pewnie po to, aby nie rzucal sie w oczy. Nie mam nic do anime i mangi, ale jak jest jakas konwencja, to powinno sie jej trzymac.
Fabularnie lezy i kwiczy. Absurd za absurdem. Zaluje, ze nie bylo mnie na miejscu Ateny, bo nie byloby wtedy problemu, z jakim walczono w Appleseed: Ex Machina, co za tym idzie nikt nie musialby sie katowac ogladaniem tego czegos.
Grafika byla nijaka. Niby ladnie, ale nic charakterystycznego w niej nie bylo.
Nie chce mi sie wiecej wymieniac... nie powiem, ze nie warto tego ogladac, ale niech nikt sie nie zdziwi, jak bedzie zniesmaczony... albo zasnie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones