Film reklamowano jako thriller, a nawet horror - wszak stanowi on ekranizację noweli samego Stephena Kinga, a zatem sprawa wydaje się oczywista. Z drugiej strony nietrudno zrozumieć intencje reklamujących, bo jakżeby to brzmiało: "dramat psychologiczny z życia hodowców kukurydzy w Nebrasce po I Wojnie Światowej"? A tym...
więcejTen klimat jest nie do podrobienia. Nie wiem dlaczego ocena tak niska.Dobre kino, klimatyczne, w starym stylu. I mocny przekaz, metafora aż boli.
Dlaczego on mówi przez zaciśnięte zęby !?!? Mnie to bardzo irytowalo, przez cały film patrzyłam na jego zęby gdy była możliwość.
W filmie raczej nie uświadczymy dynamicznej akcji, ale klimat filmu przyciąga. Podobała mi się gra Thomasa i jego amerykańsko-farmerski akcent. Elementy horroru też nie były złe, dobrze się komponowały z całokształtem. Ogólnie polecam.
to wierny Kingowskiej nowelce, bardzo klimatyczny film psychologiczny,
a to za sprawą reżysera autora zdaję i aktorów.
wstrząsająca podróż w lata 20 w mentalność farmerów i ludzi tam żyjących.
mocne i porażające kino na pewno nie dla wszystkich
ja polecam! a jakże
Można mieć wiele zastrzeżeń do filmu ale klimat jest po prostu tak gęsty że można go nożem kroić. Oprócz tego świetna gra aktorska Thomasa Jayna.
Ten akcent. No po prostu czujesz tego amerykańskiego farmera. Ten jego pot patrząc w ekran. Jedna z lepszych ekranizacji twórczości Kinga. Warto obejrzeć dla samego klimatu
Film dobry, ale rola Thomasa Jane'a to są himalaje aktorstwa. Nie po raz pierwszy stworzył ciekawą postać, ale to jak zagrał tu rolnika z południa, aż ciężko rozpoznać, że to on. ten akcent, sposób jak mówi przez zaciśnięte zęby, jak trzyma kapelusz. Wreszcie ten wzrok. Thomas Jane stworzył na cele filmu praktycznie...
więcejKapitalny klimat, w który wprowadza/ wciąga nas ten film i nie wypuszcza ani na moment. Muzyka, cała oprawa dźwiękowa zachwyca, bombarduje, nie daje spokoju, podnosi rangę obrazu, dziania się, które i tak są na sporym poziomie.
Gra Thomasa J. to zaskoczenie - godne podziwu. Aktorski szczękościsk na pierwszym planie...
Az mi głupio, że sięgnęłam po tę ekranizację tak późno oraz , bo tego arcydzieła nie można zaszufladkować jako 'na podstawie', wybitnie zrobiona ekranizacja opowiadania Stephena Kinga, do której wracam co jakiś czas w zbiorze opowiadań 'Czarna bezgwiezdna noc', oglądając czułam się jakbym czytała, jak czytałam...